Zbliża się dzień urodzin Pure. Z tej uroczystej okazji Andy zaprasza dziewczynę na romantyczny weekend. Pure nie może się jednak zdecydować na wyjazd. O urodzinach Pure pamięta również Phoebe. Postanawia kupić siostrze ładny prezent. Zaczyna się więc rozglądać za jakimś zajęciem, aby zarobić pieniądze na podarek. Podejmuje pracę jako hotelowa wróżka. Pomagają jej w tym jej liczne wizje. Pewnego razu, gdy dotyka portfel pewnego mężczyzny ma wizję, jak potrąca go różowy kadilak. Gdy mu o tym mówi on ją bierze za wariatkę i kompletnie ją lekceważy. Po wielu perypetiach w ostatniej chwili udaje jej się uratować mężczyznę...
Prue odkrywa, że Andy był kiedyś żonaty i nic jej o tym nie powiedział. Jest na niego wściekła. Nie chce z nim rozmawiać. On natomiast zauważa, że ona również skrywa jakiś sekret...
Piper dowiedziawszy się o pracy Phoebe jedzie tam, aby namówić ją do zaprzestania takich praktyk, i złego wykorzystywania swoich mocy. Poznaje młodego Chińczyka - Marka. Okazuje się, że jest on duchem zamordowanego chłopaka i widzą go tylko trzy siostry... Potrzebuje jej pomocy, gdyż jak głoszą chińskie wierzenia, bliscy muszą pochować ciało zmarłego, bo w przeciwnym razie przyjdzie po niego zły duch i zabierze go do piekła. I rzeczywiście w niedługim czasie duch się zjawia.
Tymczasem ciało Marka znajduje policja. Zostaje ono zidentyfikowane jako ciało bossa mafii. Chłopak rozpoznaje w nim swojego oprawcę.... Wtedy właśnie Phoebe ma wizję, gdzie przebywa teraz ten mężczyzna. Piper i Mark jadą tam i przy użyciu magii Piper wstrzymuje czas i robi mu zdjęcie z artykułem o jego ''śmierci''.
Przesyła je Andyemu. Tymczasem mafia wpada na trop Piper i ją porywa. Siostrom udaje się ją uratować i zbawić duszę Marka. W miedzy czasie Piper się w nim zakochała.
Po pogrzebie chłopaka siostry wracają do domu. Prue, która prosiła wcześniej siostry o nie przygotowywanie przyjęcia-niespodzianki, teraz po słowach ducha, o tym że urodziny są bardzo ważne i trzeba je celebrować, nagle go zapragnęła. I jej marzenie się spełnia, bo nagle światło się zapala i... Happy Birthday!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz